Forum

 Czy Maryja jest w Niebie z ciałem i duszą?

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Wto 1:53, 29 Maj 2007    Temat postu: Czy Maryja jest w Niebie z ciałem i duszą?

Temat przeniesiony przez moderatora.

pendraczek napisał:

Cytujesz fragmenty o Eliaszu, o Jezusie tez są... zacytuj mi z biblii proszę o tym że Maria z ciałem poszła do nieba...


Jeszcze raz dodam, że nie wszystko musi być w Biblii i sama Biblia nam to wyraźnie mówi. Pisałem o tym na mojej stronie i polecam Ci ten tekst. Na przykład przeczytasz o tym tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale o tym, że Maryja jest w Niebie możemy się dowiedzieć także i z Biblii. Zobacz na ten fragment:


1. Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
2. A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia.
...
5. I porodziła syna - mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu.
(Ap 12, 1-2,5)

Co my tu mamy? Niewiasta, obleczona w słońce w koronie z gwiazd...Hmmm... na sprzątaczkę Ona nie wygląda... i porodziła Syna, co do którego wszyscy się zgadzają, że jest to Jezus. A więc? Skoro w swym widzeniu Nieba zobaczył Ją Jan i opisał w Biblii, to mamy dowód biblijny na Jej obecność w Niebie. Ale ważniejsza jest nauka Kościoła, bo z obietnicy Jezusa, którą nam także Biblia przytacza wynika, że Kościół uczy nieomylnie, a obecność Maryi w Niebie jest dogmatem Kościoła. Gdyby ta nauka była fałszywa, okazałoby się, że Jezus jest kłamcą, a wiemy wszyscy, że to jest niemożliwe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hiob dnia Wto 13:50, 29 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pendraczek




Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 2:30, 29 Maj 2007    Temat postu:

Nie przecze że Maria jest w niebie. Nie zgadzam się tylko że jest tam jej ciało. Dogmat o wniebowstąpieniu Marii został wprowadzony do kościoła Katolickiego w połowie 20 wieku jako odpowiedź na domaganie się wiernych wskazania jej grobu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Wto 3:16, 29 Maj 2007    Temat postu:

pendraczek napisał:
Nie przecze że Maria jest w niebie. Nie zgadzam się tylko że jest tam jej ciało. Dogmat o wniebowstąpieniu Marii został wprowadzony do kościoła Katolickiego w połowie 20 wieku jako odpowiedź na domaganie się wiernych wskazania jej grobu...


Ja rozumiem, że się nie zgadzasz. Jednak mówienie, że "dogmat o wniebowstąpieniu Marii został wprowadzony do kościoła Katolickiego w połowie 20 wieku jako odpowiedź na domaganie się wiernych wskazania jej grobu" to jakieś nieporozumienie. To, że Maryja została zabrana z ciałem do Nieba jest w powszechnym nauczaniu Kościoła od wieków. Dogmatów nie ogłasza się, by tworzyć nowe doktryny, ale jako odpowiedź na herezję.

Czy uważasz, że gdy Kościół ogłosił dogmat o Trójcy Świętej to sobie taką doktrynę wymyślił? Oczywiście, że nie. Ogłoszenie doktryny było odpowiedzią na herezję głoszącą, że Jezus nie jest Bogiem. Konieczność ogłoszenia dogmatu o Wniebowstąpieniu wynikła z ataków na Kościół i z konieczności utwierdzenia w wierze tych, którzy spotykali się z coraz częstszymi atakami na odwieczną naukę Kościoła.

To Twoje teorie są "nowinkami", a nie nauka Kościoła. I ogłoszenie dogmatu jest właśnie odpowiedzią na te nowinki głoszące jakieś rzeczy nieznane w historii Kościoła. Nie odwracaj więc kota ogonem, ale poczytaj historię Kościoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pendraczek




Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 7:47, 29 Maj 2007    Temat postu:

Nie twierdze że kazdy dogmat mówi o czymś co nie ma miejsca. I podważając jeden nie o wniebowstąpieniu Marii nie podważam tego o Trójcy. I nie rozumiem czemu niby wniebowstąpienie czy nie-wniebowstąpienie Marii miało udowadniać boskość Jezusa. Jezus jest Bogiem i tak i tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Wto 11:25, 29 Maj 2007    Temat postu:

pendraczek napisał:
Nie twierdze że każdy dogmat mówi o czymś co nie ma miejsca. I podważając jeden nie o wniebowstąpieniu Marii nie podważam tego o Trójcy. I nie rozumiem czemu niby wniebowstąpienie czy nie-wniebowstąpienie Marii miało udowadniać boskość Jezusa. Jezus jest Bogiem i tak i tak.


Ależ ja nigdzie nie twierdziłem, że dogmat o wniebowstąpieniu udowadnia Boskość Jezusa. Nie wkładaj mi w usta słów, których nie wypowiedziałem. Mówiąc o Trójcy Świętej chciałem Ci tylko zilustrować absurd stwierdzenia, że "dogmat o wniebowstąpieniu został wprowadzony w 20 wieku". Ogłoszony - tak. Ale nie była to żadna nowa nauka, bo wiara Kościoła w to, że Maryja została zabrana do Nieba z ciałem i duszą jest tak stara, jak sam Kościół.

Najlepszym na to dowodem jest fakt, że nigdy i nigdzie nikt nie twierdził, że ma jakieś relikwie Maryi, albo, że wie, gdzie jest jej grób. Są dwa miejsca, gdzie uważają wierni, że Maryja zmarła: w Jerozolimie i w Efezie, ale nie mamy żadnych historycznych śladów na twierdzenie kogokolwiek w historii, że znajduje się w którymkolwiek z tych miejsc jej ciało.

Znając fakt, jak bardzo od początku chrześcijanie czcili miejsca spoczynku świętych, byłoby to zupełnie niezrozumiałe. Cześć do Maryi nie została bowiem "wymyślona" w średniowieczu. Już w katakumbach w Rzymie można zobaczyć Jej imię wyryte na ścianie, jako wyraz modlitwy do niej. Modlitwa "Pod Twoją obronę uciekamy się..." także sięga swym rodowodem pierwszych wieków chrześcijaństwa.

Pewno, że można by powiedzieć, że Kościół to "wymyślił bardzo wcześnie", ale po co? Teorii spiskowych nigdy nie brakowało. Wszystkie one mają jedną wspólną cechę. Nie ma na nie żadnych dowodów, ani nawet poszlak. Jednak wyznawcy tych teorii mówią: "No proszę, jak oni przebiegli. Brak dowodów tylko potwierdza ich krętactwa i jest dowodem zacierania win". Ale tak rozumując ja mógłbym powiedzieć, że Ty jesteś odpowiedzialny za zabójstwo Sikorskiego. Nonsens? Nie było Cię jeszcze na świecie? Ale jesteś przebiegły! Nawet zaplanowałeś swe urodziny po fakcie przestępstwa, żeby mieć alibi! To tylko potwierdza Twoją winę!

Tak więc zamiast atakować naukę Kościoła, zacznij może czytać historię Koscioła. Widzę, że Twoja sekta ma problem z oddawaniem Jej czci. Szkoda. W końcu to Biblia nam przekazuje Jej słowa:

Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia (Lk 1,48b)

Biblia nam też nakazuje naśladować Jezusa, a On, wypełniając Prawo w sposób doskonały, czcił Matkę i Ojca. Maryja jest zresztą nie tylko Jego Matką, ale i każdego z nas, jak to widać ze sceny pod Krzyżem, gdy Jezus ofiarowuje nam Ją. Nie trać więc, bracie, swego i naszego cennego czasu na zwalczanie nauki Kościoła o Maryi. Pomyśl, że jak staniesz twarzą w twarz z Jezusem, będziesz musiał odpowiedzieć, dlaczego tak nie lubiłeś Tej, którą On tak bardzo ukochał. Pokochaj Ją i Ty, bo naprawdę warto. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pendraczek




Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 13:20, 29 Maj 2007    Temat postu:

hiob napisał:
Ależ ja nigdzie nie twierdziłem, że dogmat o wniebowstąpieniu udowadnia Boskość Jezusa.

Masz racje, przepraszam, źle przeczytałem.

Nie rozumiem ale odnoszę wrażenie jakbyś rozmawiając ze mną brudził sobie ręce że w ogole ze mną rozmawiasz.... Denerwuje Cię tym co pisze? Czy Jezus nie mowil zeby kochac bliźniego? Odnosze wrażenie jakbym nie miał prawa miec innego zdania od Ciebie i że pogardzasz mną że mam... tak przynajmniej odbieram ton Twoich wypowiedzi....


hiob napisał:
Znając fakt, jak bardzo od początku chrześcijanie czcili miejsca spoczynku świętych, byłoby to zupełnie niezrozumiałe.


A znamy? Kogo masz na myśli mówiąc o świętych? Apostołów? Może w poważaniu ich głębokim mieli ale co rozumiesz przez cześc?

hiob napisał:
Widzę, że Twoja sekta ma problem z oddawaniem Jej czci.


Heh.. rozumiem że pod mianem sekty rozumiesz cokolwiek poza kościołem katolickim tak?

hiob napisał:
W końcu to Biblia nam przekazuje Jej słowa:

Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia (Lk 1,48b)

I to jest na co dowód? Tak, błogosławię Marię, ale nie modlę się do niej a to różnica. I ten werset nie mówi że mam się modlic. A popatrz na takie wersety:

Łukasza 6:28 "błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają."

Rzymian 12:14 "Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie."

1 list Piotra 3:9 "Nie oddawajcie złym za złe ani złorzeczeniem za złorzeczenie! Przeciwnie zaś, błogosławcie! Do tego bowiem jesteście powołani, abyście odziedziczyli błogosławieństwo."


Gdyby słowo błogosławic znaczyło modlic sie do nich to czy nie powinniśmy modlic sie też do naszych nieprzyjaciół?


hiob napisał:
Biblia nam też nakazuje naśladować Jezusa, a On, wypełniając Prawo w sposób doskonały, czcił Matkę i Ojca. Maryja jest zresztą nie tylko Jego Matką, ale i każdego z nas, jak to widać ze sceny pod Krzyżem, gdy Jezus ofiarowuje nam Ją.

Maria była jego matką więc nic dziwnego że dażył ją szacunkiem. Tak samo jak nie wątpię Ty darzysz szacunkiem swoich rodziców.
A co do tego czy Maria jest naszą matką co niby udowadnia scena pod krzyżem to chyba nie czytamy tej samej sceny... bo moim zdaniem w tym momencie Jezus mówił do konkretnego ucznia zostawiając mu Marię jako matkę w zamian za siebie... ale popatrzmy wszyscy:

Jana 19:26-27 "Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie."

hiob napisał:
Nie trać więc, bracie, swego i naszego cennego czasu na zwalczanie nauki Kościoła o Maryi. Pomyśl, że jak staniesz twarzą w twarz z Jezusem, będziesz musiał odpowiedzieć, dlaczego tak nie lubiłeś Tej, którą On tak bardzo ukochał. Pokochaj Ją i Ty, bo naprawdę warto. Smile


Nom, pewnie masz rację, co chyba potwierdzają te wersety:

Mateusza 12:47-50 "Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą. Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką."

Mateusza 10:37 "Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Wto 14:26, 29 Maj 2007    Temat postu:

pendraczek napisał:


Nie rozumiem ale odnoszę wrażenie jakbyś rozmawiając ze mną brudził sobie ręce że w ogole ze mną rozmawiasz.... Denerwuje Cię tym co pisze? Czy Jezus nie mowil zeby kochac bliźniego? Odnosze wrażenie jakbym nie miał prawa miec innego zdania od Ciebie i że pogardzasz mną że mam... tak przynajmniej odbieram ton Twoich wypowiedzi....


To, czy mnie denerwuje co piszesz to zupełnie inne zagadnienie niż to, czy Tobą pogardzam. Prawdą jest, że irytują mnie czasem bracia nie podzielające mojej miłości do mojej Matki. Natomiast nigdy i nigdzie nie gardziłem żadnym człowiekiem. Zapewniam Cię, że Cię kocham i że już zostałeś dołączony do grona ludzi, których polecam Bogu w moich modlitwach. Nie pragnę niczego dla Ciebie poza szczęściem i błogosławieństwem Bożym.


Cytat:
hiob napisał:
Znając fakt, jak bardzo od początku chrześcijanie czcili miejsca spoczynku świętych, byłoby to zupełnie niezrozumiałe.


A znamy? Kogo masz na myśli mówiąc o świętych? Apostołów? Może w poważaniu ich głębokim mieli ale co rozumiesz przez cześc?


Choćby i apostołów. W miejscu domu Piotra w Kafarnaum i w miejscu jego spoczynku w Rzymie do dziś zachowały się modlitwy do niego, prośby o jego wstawienniczą modlitwę, wyskrobane w piaskowcu.

Cytat:
hiob napisał:
Widzę, że Twoja sekta ma problem z oddawaniem Jej czci.


Heh.. rozumiem że pod mianem sekty rozumiesz cokolwiek poza kościołem katolickim tak?


Także i Kościół, można powiedzieć, jest sektą. Nie używałem tego w pejoratywnym znaczeniu. Święty Paweł przytacza słowa Żydów nazywających Kościół sektą i nie robi z tego żadnego problemu. Ale jak Ci to przeszkadza, mogę Twoje zgromadzenie nazywać zborem, denominacją, czym chcesz. Dobrze by jednak było, jakbyś powiedział, co to jest, bo tylko się mogę domyślać. Nie uważałeś za stosowne się szerzej przedstawić.


Cytat:
Gdyby słowo błogosławic znaczyło modlic sie do nich to czy nie powinniśmy modlic sie też do naszych nieprzyjaciół?


Nie mówiłem nigdy, że błogosławić znaczy modlić się do tego, kogo błogosławimy. A słowa Maryi, jak wynika z kontekstu, oznaczają inny rodzaj błogosławieństwa, niż nakaz błogosławienia nieprzyjaciół. Jest oczywiste, że Maryja, mówiąc hymn pochwalny pod natchnieniem Ducha Świętego nie mówi: „Błogosławiona jestem, bo jestem nieprzyjacielem ludzkości’, ale ma na myśli to, że będzie nazywana błogosławioną, bo została wybrana, by być Matką Boga.


Cytat:
Maria była jego matką więc nic dziwnego że dażył ją szacunkiem. Tak samo jak nie wątpię Ty darzysz szacunkiem swoich rodziców.
A co do tego czy Maria jest naszą matką co niby udowadnia scena pod krzyżem to chyba nie czytamy tej samej sceny... bo moim zdaniem w tym momencie Jezus mówił do konkretnego ucznia zostawiając mu Marię jako matkę w zamian za siebie... ale popatrzmy wszyscy:

Jana 19:26-27 "Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie."


Właśnie… popatrzmy wszyscy. Ale ponieważ pisalem już o tym, zacytuję to, co napisałem na swoim blogu:

„Te słowa Jezusa są ważne i interesujące z kilku względów. Przede wszystkim wybór słów. Dlaczego nazwał On swą Matkę niewiastą? A raczej kobietą, bo greckie słowo „gune” właśnie to oznacza? Czy to nie jest znak, jak usiłują czasem nam wmówić antykatolicko nastawione osoby, że Maryja nie była nikim specjalnym i nawet Jezus ją po prostu nazywał „kobietą”? Na pewno nie, a dlaczego, zaraz uzasadnię.

Przede wszystkim wiemy z Biblii, że Jezus był bez grzechu i wypełnił wszystkie nakazy Prawa. A Prawo, dekalog, nakazują czcić ojca i matkę. Nikt nie ma wątpliwości, że Jezus oddawał cześć swojemu Ojcu, ale też możemy być pewni, że wypełniając Prawo, oddawał ją i swej Matce. Co więcej, wiedząc, że uczył on, że prawdziwe wypełnienie nakazów Prawa musi wynikać z miłości, z potrzeby serca, a nie z nakazu, możemy być pewni, że oddawał cześć Maryi z miłości. A ponieważ Jezus jest Bogiem, to Jego miłość do Matki jest bezmierna i nieograniczona. Czemu więc ta „kobieta”? Dlatego, żeby skierować naszą uwagę na pewien fakt.

Żeby to zrozumieć, musimy powrócić do samego początku, do Genesis. Zobaczmy fragment Księgi Rodzaju, zwany Protoewangelią. Jest to moment, gdy Bóg rozmawia z naszymi prarodzicami po popełnieniu przez nich grzechu pierworodnego:

Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę.
(Rdz 3, 14-15)

Ilekroć Jezus zwraca się do Maryi „Niewiasto”, chce nam wskazać nam, że ona jest właśnie tą niewiastą, której potomstwo zmiażdży głowę wężowi. Tak było w Kanie Galilejskiej , gdzie Jezus uczynił swój pierwszy znak i rozpoczął swą działalność, tak jest i tutaj, pod Krzyżem.

Drugą istotną rzeczą jest fakt, że i do Jana nie zwrócił się Jezus po imieniu. Powiedział tylko Matce: Oto Twój syn, a umiłowanemu uczniowi: Oto Matka twoja. Ale kto tak faktycznie jest umiłowanym uczniem Jezusa? Każdy z nas! Dlatego to nie jest wymienione imię Jana w tej scenie, bo jej znaczenie, oprócz faktycznego zawierzenia swej Matki Janowi, jest dużo szersze. Jezus tutaj właśnie nam wszystkim i każdemu z nas z osobna powierza swą Matkę! Skąd wiemy, że właśnie takie znaczenie? Właśnie stąd, że słowa te padły z Krzyża.

Jak już pisałem we wstępie do tych rozważań, z Krzyża nie było łatwo mówić. I Jezus, będąc Bogiem, wiedział, że umrze i wiedział, że po zmartwychwstaniu powróci i spotka się z uczniami. Miał więc wiele innych okazji o zatroszczenie się o Maryję. Poza tym gdyby chodziło tylko o zwykłą opiekę nad nią, najprawdopodobniej nie byłoby o tym wzmianki w Biblii. Przecież o Józefie, mężu Maryi, o jego losach po odnalezieniu Jezusa w Świątyni nie wiemy nic. Widocznie nie jest to nam do zbawienia potrzebne. To, że wiemy o powierzeniu Matki Jezusa umiłowanemu uczniowi musi mieć głębsze teologiczne znaczenie.”



Cytat:
hiob napisał:
Nie trać więc, bracie, swego i naszego cennego czasu na zwalczanie nauki Kościoła o Maryi. Pomyśl, że jak staniesz twarzą w twarz z Jezusem, będziesz musiał odpowiedzieć, dlaczego tak nie lubiłeś Tej, którą On tak bardzo ukochał. Pokochaj Ją i Ty, bo naprawdę warto. Smile


Nom, pewnie masz rację, co chyba potwierdzają te wersety:

Mateusza 12:47-50 "Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą. Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką."

Mateusza 10:37 "Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien."


Czyli według Ciebie oddawanie czci Maryi musi odbywać się kosztem Jezusa? Interesujące. A moim zdaniem oddawanie czci Jego Matce tylko jest wyrazem większej czci dla Jezusa. Gdy ktoś oddaje cześć mojej mamie, tylko dlatego, że jest moją mamą, to wiem, że darzy mnie szacunkiem. Robi to bowiem ze względu na mnie. A gdy ktoś lekceważy moją mamę, to na pewno nie zdobędzie uznania w moich oczach. Wiem też, że nie są dla niego ważne moje uczucia i moja osoba. A te cytaty, wyrwane z kontekstu i mówiące o czymś zupełnie innym, świadczą tylko o tym, że masz doskonale opanowane szukanie wersetów, które w jakiś sposób są w stanie potwierdzić Twoje wrogie nastawienie do Maryi.

Szkoda, że tracisz na to tyle cennego czasu. Może zamiast udowadniać nam, członkom Kościoła Jezusowego, że błądzimy, poszedłbyś do tych, którzy nie znają Jezusa? Ale to już Twoja sprawa. A ja chętnie odpowiem Ci na każdy zarzut, jaki wyciągniesz przeciw nauczaniu Kościoła. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pendraczek




Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 7:15, 30 Maj 2007    Temat postu:

Uważam że dalsza dyskusja jest bezowocna. Twoja irytacja nie powala Ci posłuchac obiektywnie tego co pisze, skoro ja wyrywam wersety z kontekstu to jak nazwiesz to co robisz Ty? Pomijanie ich i bagatelizowanie? Ciekawe co jest gorsze. I nadal mam wrażenie że traktujesz siebie w naszej rozmowie jako tego, który wie lepiej a mnie jako błądzącego. A powiem Ci że każdy rozumie tylko częśc, jak już to stwierdził św. Paweł. Ale nie będę cytował bo pewnie znowu wyrwę z kontekstu...

Przepraszam za irytację jakiej byłem przyczyną. Błogosławię i pozdrawiam.

A co do mojego wyznania, to co za róznica? Skoro to nie katolicyzm to i tak sekta jak każde inne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Śro 13:39, 30 Maj 2007    Temat postu:

pendraczek napisał:
Uważam że dalsza dyskusja jest bezowocna. Twoja irytacja nie powala Ci posłuchac obiektywnie tego co pisze, skoro ja wyrywam wersety z kontekstu to jak nazwiesz to co robisz Ty? Pomijanie ich i bagatelizowanie? Ciekawe co jest gorsze. I nadal mam wrażenie że traktujesz siebie w naszej rozmowie jako tego, który wie lepiej a mnie jako błądzącego. A powiem Ci że każdy rozumie tylko częśc, jak już to stwierdził św. Paweł. Ale nie będę cytował bo pewnie znowu wyrwę z kontekstu...

Przepraszam za irytację jakiej byłem przyczyną. Błogosławię i pozdrawiam.

A co do mojego wyznania, to co za róznica? Skoro to nie katolicyzm to i tak sekta jak każde inne...


Wiesz, moja irytacja dawno już minęła. Nie wykorzystuj jej więc jako pretekstu, gdy nie potrafisz odpowiedzieć na logiczne argumenty.

Jeżeli natomiast chodzi o to, kto wyrywa wersety z kontekstu, to możemy i o tym podyskutować. Ale spójrz choćby na podpis w swoim poście. Zbiór odpowiednio wybranych wersetów, mających na celu udowodnienie pewnej tezy. Nie znajdziemy tam takich wersetów, jak Jk 2,24 i 2,26, czy Mt 28,19, czy Mt 16,18, czy 1P 4,18 czy 2 Tes 2,15, czy wielu innych, najprawdopodobniej sprzecznych z nauczaniem Twojego pastora. Natomiast Kościół nie ma problemu z żadnym z wersetów Biblii. My nie podchodzimy do tego albo-albo. Albo jesteśmy zbawieni przez wiarę, abo przez uczynki. Jak Biblia mówi, że przez wiarę, odpowiadamy: "Amen!" Oczywiście. Ale jak mówi, że uczynki nas zbawiają, to odpowiadamy także: "Amen". Natomiast nie możemy nauczać, że zbawieni jesteśmy "tylko przez wiarę", "sola fide", bo takie nauczanie jest sprzeczne z tym, co mówi Biblia.

Oczywiście zagaduję tylko, w co dokładnie wierzysz, bo jakoś się wstydzisz powiedzieć, do jakiej denominacji, czy zboru należysz. Co też świadczy o tym, w co wierzysz. Ja jestem dumny z tego, że jestem katolikiem i nie rozumiem zupełnie ludzi wstydzących się swej wiary.

Jeżeli uważasz, że pominąłem jakiś Twój argument, powtórz go po prostu. Ale najlepszym sposobem na unikanie pominięć jest zajęcie się jednym problemem w jednym poście. Inaczej odpowiedzi zajmują zbyt wiele miejsca, a odpowiadanie zbyt wiele czasu. Napisz jeszcze raz, co jest ważne dla Ciebie i postaram Ci się wyjaśnić moje i Kościoła stanowisko w tej kwestii.

I ja także przepraszam za irytację, jaką wywołałem u Twojej osoby i o której świadczy Twój ostatni post. Skończmy więc z frustracją i poszukajmy wspólnie Prawdy, czy prawdziwego Jezusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
papirus2




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 14:06, 30 Maj 2007    Temat postu:

Taki mały Off-Topic dot. tematu...
Wiesz jesli chodzi o Marie to powiem tylko tyle że jeśli ktokolwiek by chciał szukać jej grobu to prawdopodobnie znalazł by kilka set grobów z imieniem Maria bo było ono tak samo popularne kiesyś jak teras imiona typu Kasia czy Piotr tak samo jest z "niby odnalezionymi" grobami Jezusa z tym tylko źe to też popularne imię w tamtych czasach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiob
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Północna Karolina, USA

PostWysłany: Czw 4:42, 01 Lis 2007    Temat postu:

Z powodu niemożności likwidacji irytujących reklam, które tu wyskakują od czasu do czasu i na które nie miałem żadnego wpływu, forum zostało przeniesione. Nowy adres to:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do odwiedzin, rejestracji na nowym forum i do aktywnego udziału w naszych dyskusjach. Dziękuję i pozdrawiam. Hiob.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy." JP II. Strona Główna -> APOLOGETYKA, KOŚCIÓŁ, BIBLIA, SEKTY, WIARA. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin